Południe - Północ

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(1)
Miało być lajtowo 50km do 22:00 max. Wyszło prawie 80.
Dziś doszedłem do wniosku że jazda nocą jest z dupy. W nocy nie widziałbym masy boćkow w jednym miejscu na raz, Rzeszowa od nowej strony, kilku sztuk leśnej zwierzyny kilka metrów ode mnie albo Kasprzaka na drzewie:) Już nawet nie wspominam że nawet tereny mi się spodobały którymi jeździłem wiele razy ale nie wiedziałem nawet jak wyglądają dniem i ich nie ropoznawałem:D

Plan był objechać trochę górkami krajową 4 żeby dostać się do Trzciany i wbić się do lasu Mrowelskiego na żółty szlak. Jeździłem nim w przeszłości ale omijałem ten odcinek. Dziś znów potwierdziły się moje słowa że przebieg tego szlaku wygląda fajnie tylko na mapie a oznakowanie to chyba nigdy nie było odnawiane:)
W samym lesie mega zamułka, nawet nie było walki z piaskiem. Po lesie biegały jakieś duże zwierzaki których za bardzo nie rozróżniam...:)
Robota się robi.. autostrada wygląda w tym miejscu na gotową... montują ekrany.
Potem dotarliśmy do Głogowa gdzie zrobiliśmy krótki czill. Następnie krajówka i bardzo dobrze znana przez Tomka trasa do Rzeszowa do Krakowskiej:)


Podobno tędy jeździłem...


Landszafcik


A na drzewach zamiast liści...

Komentarze (1)

Nocą się śmiga, dla kondychy i dla wyrypy, a widoczki to wiadomo że w dzien...

kundello21 17:31 niedziela, 27 maja 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!